...

ŚWIĘTO ZMARŁYCH, CZYLI REWIA MODY NA POLSKICH CMENTARZACH

ŚWIĘTO ZMARŁYCH, WIDOK CMENTARZA, JEST ZACHMURZONE NIEBO, A W ODDALI ROŚNIE WYSOKA CHOINKA

Czy od zawsze była taka presja, by przed tym świętem pucować groby i ładować na nie tony kwiatów i zniczy?
Byle jak największe, najładniejsze, rodzina i sąsiedzi muszą widzieć tę miłość i tęsknotę za zmarłymi…
Znicze najlepiej takie co będą się jeszcze paliły tydzień po.
Święto zmarłych to lista zadań do wykonania, nie zapomnij o niczym, bo będziesz z tego rozliczona… Rozumiem, że kiedy jest msza za zmarłego, to jemu lżej, bo sama modlitwa bez dania kasy nie działa?…
Może nie o to tutaj chodzi, może wtedy rodzina lepiej patrzy, że pamiętasz?…

REWIA MODY

Wiem, że nie dla wszystkich ważne jest, jak ktoś wygląda na cmentarzu, ale dla wielu osób to nadal bardzo istotne.
Kupić nowy płaszcz na tę okazję i świecić bardziej niż te wszystkie znicze razem wzięte.
Oblukać z każdej strony, a potem mieć temat do plotek.

Jedna schudła, pewnie jej się w życiu nie wiedzie…
Druga przytyła, zmartwień ma pewnie co niemiara i wpierdala…
Trzecia małomówna, ta dopiero ukrywa, jakie ma beznadziejne życie…

Chyba niektórzy zapominają, po co przyszli na cmentarz i dla kogo jest święto zmarłych, wskazuje na to ich zachowanie.
Pięknie wystrojeni, pięknie udający z wielkimi kwiatami, możecie być dumni, wszyscy widzieli.
Może dla tych, co Was nie spotkali, zostawcie małą notkę z imieniem lub nazwiskiem…

ŚWIĘTO ZMARŁYCH, KRZYŻ Z KAMIENIA, A WOKÓŁ NIEGO DUŻO ŻÓŁTYCH LIŚCI, PRZEZ ZACHMURZONE NIEBO PRZEDOSTAJĄ SIĘ PROMIENIE SŁOŃCA

ANIA, TA CO NIE DBA

To jakim człowiekiem jestem ja?
Nie uczestniczę w święcie zmarłych, nie przynoszę kwiatów, ani zniczy…
Nie daję też w łapę księdzu, by powiedział kilka razy na mszy imię zmarłego…

Mnie nie ma.
Na odległość mogę jedynie pomyśleć o zmarłych i pomodlić się za nich, tak w zaciszu własnego domu.
Nie ma tu przepychu, bez nowego płaszcza, jestem sama i nikt tego nie widzi.

Tęsknię, ale nie za grobami, za tymi ludźmi, bo kwiaty i znicze niewiele już tu zmienią.
Dla mnie to wystarcza, musi.
Choć wiem, że dla niektórych to wciąż za mało w sumie, nigdy wystarczająco nie było.

DZIEŃ ZMARŁYCH

Każdy ważny dla mnie dzień z dala od miejsca, w którym powinnam być, jest smutnym dniem…
Tak po cichu, sama, bo tłumów nie lubię.
Tylko to za mało dla większości, dla innych nie robię nic…

Co w tym dniu należy zrobić, jest jakaś lista zadań, którą trzeba wykonać?
Skrupulatnie odhaczając wykonane czynności?
Każdy jest zobligowany, by robić to, co inni?

Jaki będzie mój dzień zmarłych?
Zapewne pójdę na spacer, będzie mi przykro, ale nikt tego nie zobaczy.
W naszym świecie nie emocje się liczą, nie dałaś na mszę, nie kupiłaś kwiatów i nie postawiłaś znicza, niezaliczone.
Nie spisałaś się, nie jesteś dobrą wnuczką, nie jesteś dobrą córką, niezaliczone…

Może Ci się spodobać >>

1 komentarz

  1. ,,Bingo,,
    Warto jeszcze dodać że ta presja na kupienie super kwiatów, wielkich zniczy i ubranie się jak milion dolarów żeby tylko inni widzieli często zamienia te swieto w jeden wielki wkurw…
    Dlatego jeżdżę na cmentarz bardzo późno wtedy kiedy nikogo nie ma i nie interesuje mnie że ktoś będzie myslal ze się nie stawiłem lub że tam nie bywam, bywam częściej niż nie jedni ,,koscielni,, nienawidzę patrzeć na ten zgiełk i wkurwienie unoszące się w powietrzu….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Seraphinite AcceleratorOptimized by Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.