...

UDAWANE ŻYCIE, UDANE CZY ZAKŁAMANE?

UDAWANE ŻYCIE, KOBIETA OPIERA SIĘ O ŚCIANĘ, NA KTÓREJ NAMALOWANE JEST DUŻE OKO, OBOK NIEJ USTAWIONA JEST DUŻEJ WIELKOŚCI MASKA

Moje życie to jedna wielka farsa, nie ma w nim nic prawdziwego.
Uczucia, jakimi darzę mojego męża to udawana miłość.
Dom, w którym żyje to nie to miejsce, w którym chciałabym być.
Moi znajomi i przyjaciele to ludzie, którym chętnie powiedziałabym, co o nich myślę, ale się wstydzę.
Moje udawane życie, przed wszystkimi i przed samą sobą…

ŚWIADOMOŚĆ

Rozmawiając czasami z ludźmi, zastanawiam się, czy oni są świadomi, w jakiej fikcji żyją?
Czy zdają sobie sprawę, że świat, który ich otacza, to ich złudzenie idealności, nie jest niczym prawdziwym?
Oni myślą, że im lepiej udają, tym piękniejsze będzie wydawać się ich życie…

Czym jest udawane życie?
Jest to przedstawianie swojego życia w lepszym świetle, niż jest w rzeczywistości.
Mówienie o swojej rodzinie w superlatywach, mimo że jest to mijanie się z prawdą.

Kłamanie na różne tematy, by znajomi zazdrościli i podziwiali.
Przedstawianie swojego życia inaczej, lepiej w naszym mniemaniu.
Jest to jawna i świadoma nieszczerość, by podkoloryzować własne życie.

Udawanie biednej ofiary, jeśli wyjdzie na jaw, że coś nam jednak nie wyszło.
Przedstawienie sytuacji tak, by ludzie tym razem nam współczuli, bo los podłożył nam kłody pod nogi.
Jeśli nie champion to ofiara, nic pomiędzy…

UDAWANE ŻYCIE

Wiele osób już wie, że to, co w mediach społecznościowych to tylko iluzja prawdziwego życia.
Sama znam przypadki, gdzie para była o włos od rozwodu, ale wstawiali radosne zdjęcia, by pokazać innym swoje szczęście.
Tylko po co to wszystko?

Dlaczego siedzi w nas taka ogromna presja pokazania innym, że jest u nas cudownie i uroczo?
Czy społeczność postrzega ludzi lepiej, tym którym się powodzi, a nie mają szacunku do „ofiar losu”?
Łatwiej się żyje, kiedy jesteśmy jak inni, kiedy wręcz musimy mieć i robić rzeczy, które widzieliśmy u znajomych?…

Kiedy jestem w Polsce, czuję się pierwsze chwile dziwnie.
Wszędzie takie wyraziste twarze, rzęsy falujące na wietrze, brwi zaostrzone jak kiedyś malowało się na Halloween i usta, jakby osa użądliła…
Ja taka zwykła, niewyrazista, inna, obserwuję ten nowy świat z zainteresowaniem…

Czy robisz te wszystkie zabiegi, bo inne tak robią?
Jest to oznaka Twojej majętności, bo inaczej pomyślą, że Cię nie stać?
Czy sama dla siebie, bo lubisz?

UDAWANE ŻYCIE, DWIE MASKI USTAWIONE KOŁO SIEBIE, ROZDZIELA JE KWIAT RÓŻY

BYCIE SOBĄ

Początek wpisu nie jest o mnie, ale podpisać się pod nim może wiele z Was…
Ja nie udaję swojego życia, bo kiedy mi nie odpowiada, to je zmieniam, ale dla siebie nie dla innych.
Nie przedstawiam swojej sytuacji życiowej, czy rodzinnej inaczej niż jest to naprawdę, bo takie jest życie, nie zawsze kolorowe.

Nie będę udawać, że mam każdego dnia śniadanie do łóżka, mój mąż, kiedy ja jestem w domu, to on już pracuje.
Kiedy ja mam pierwszą zmianę, to on przygotowuje dzieci do szkoły, nie ma miejsca na romantyczne śniadanka.
Kolacje, jeśli uda nam się wspólnie zjeść to już jest wyczyn, ale zazwyczaj tylko w weekendy.

Mam zwykłe życie jak miliony innych kobiet i nie mówię, że jest inaczej.
Rok temu, dwa dni przed planowanym urlopem popsuło nam się auto i co? I nic.
Nie płakałam w poduszkę, że mój Instagram będzie mało ciekawy…

Tak mało ostatnio prawdziwości w ludziach, szczerości i miłości.
Wiele jest udawania, obłudy i kłamstw, by pokazać się, by inni zazdrościli, czuli, że są od nas gorsi.
Kiedy jest limit udawania?, limit znika, kiedy sami zaczynamy wierzyć w te wygłaszane kłamstwa…

KŁAMSTWO CIEKAWSZE OD PRAWDY

Po co to wszystko?
Dla kogo, nasze poczucie własnej wartości jest wyższe, kiedy inni myślą o nas z zachwytem?
Czy czujemy się gorsi, kiedy inni wiedzą, że nie powodzi nam się najlepiej?

Ciężko mi zrozumieć niektóre zachowania ludzi, bo wiem, że każdy ma inny charakter i inne przejścia w życiu.
Jednak każdy wie, czym jest kłamstwo i udawanie, ale idą w tym kierunku.
Obłuda jest czymś bardziej znanym niż szczerość i bycie sobą…

Człowiek znający swoją wartość nie udowadnia tego całemu światu, ale człowiek, który nie czuje się dobrze sam ze sobą, udaje przed innymi.
Odpowiedz sobie na pytanie, co tak naprawdę Cię uszczęśliwia, co sprawia, że czujesz się dobrze?
Czy świadomość, że inni myślą o Twoim życiu lepiej niż jest to w rzeczywistości, daje Ci poczucie spełnienia?

Nie namawiam, by teraz wszyscy wyszli na ulicę i napotkanym ludziom mówili:
Wiesz, kłamałam, mąż mnie zdradza, chce rozwodu, nie ma u nas sielanki…
Nienawidzę swojej pracy, nie dostałam żadnego awansu, nie doceniają mnie, mają mnie za nic…

Zachęcam, byście przestali koloryzować, na początek wystarczy.
Możesz nie czuć tego na początku, ale wierz mi na słowo, prawdziwe życie jest również interesujące, bo jest Twoje.
Nie ważne jak je ktoś postrzega, ważne jak Ty na nie patrzysz i jak się w nim czujesz, powodzenia!

Może Ci się spodobać >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Seraphinite AcceleratorBannerText_Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.