Kiedyś koleżanka mi powiedziała, Anka, nie bądź taka za dobra, bo mężczyźni kochają zołzy.
Zignorowałam to totalnie, myśląc, co ona tam wie.
Zawsze sądziłam, że faceci uciekają od takich zołz, bo kto wytrzyma takie traktowanie?
Jak to w końcu jest, żona do rany przyłóż czy zołza z piekła rodem?
ANUSIA I ANUCHA
Opisując swoje spostrzeżenia i pewne sytuacje czuję się, jakbym pisała o dwóch osobach w roli głównej Anusia i Anucha.
Czasami sama jestem zaskoczona, jak człowiek w ciągu kilku lat może się zmienić, jak życie nas może odmienić.
Zdarzenia, szczęśliwe chwile i takie, o których pamiętać się nie chce.
Wszystko na nas wpływa, mnie zmieniło, otworzyło oczy, zrozumiałam, że dbać należy o siebie, bo inni są, a zaraz ich nie ma.
Ludzie to nie jest stały element naszego życia, przychodzą i odchodzą, zostawiają wspomnienia i cenne lekcje.
Bywa, że te lekcje są tak dotkliwe, że już nigdy nie będziesz taka, jaka byłaś…
Miałam w swoim życiu kilka takich lekcji, mówi się, że cierpienie uszlachetnia, ja myślę, że to bzdura, jesteś silniejsza i tyle.
Na pewne rzeczy i sytuacje już sobie nie pozwolisz, szanujesz siebie i swoje przekonania.
Wtedy rodzi się nowa osoba, inna kobieta, taka, która już zawalczy o siebie i umie powiedzieć NIE.
MĘŻCZYŹNI KOCHAJĄ ZOŁZY
Czy, aby na pewno?, trzeba by było zapytać ich, ale ja na swoim przykładzie sądzę, że to prawda.
Tak łatwo było zrezygnować z Anusi, ale Anucha jest już jej przeciwieństwem.
Anucha nie da sobą pomiatać, bo zna swoją wartość, nie zawsze jest miła i ma wymagania.
Nie każdy facet temu sprosta, nie każdy zaakceptuje.
Zołza to silny charakter, ona wie, czego oczekuje od życia i do tego dąży.
Bywają dni, że jest na odwrót, nie wie, czego chce i grzmi w domu.
Jaki facet temu sprosta?
Taki, który ma silniejszy charakter od niej, który zrozumie, nie rzadko przytaknie i przyzna racje.
Kocha i akceptuje taką, jaka ona jest, bo zołza nie udaje kogoś innego.
DLACZEGO ZOŁZY PRZYCIĄGAJĄ?
Takie kobiety są intrygujące, niezależne i pozostają zawsze sobą.
Nie kłamią, nie udają, nie grają lepszej, niż są w rzeczywistości.
Znają swoją wartość, mówią otwarcie, czego oczekują, nie czekają, aż facet się domyśli, wiedzą, że to czekanie w nieskończoność.
Ich zadziorność pociąga mężczyzn, ona jest inna niż wszystkie, tak po prostu.
Nie da się podporządkować, zołza myśli na pierwszym miejscu o sobie, to jej pragnienia i zachcianki są ważne.
Nie da się zniewolić, ma swoje życie i ceni sobie niezależność.
Kręci to facetów, choć sama nie rozumiem do końca dlaczego?
Nie potrzebuje faceta, by się dobrze bawić, wystarczy jej własne towarzystwo, umie zagospodarować sobie świetnie czas.
Ma pasje, rozwija się, nie stoi w miejscu, zołza wie, że to ona sama jest dla siebie najważniejsza.
Jest to zdrowy egoizm, ona dba o siebie i o swoje samopoczucie.
BĄDŹ KIM CHCESZ
Ciężko z potulnej owieczki zamienić się w zołzę, ja nie dokonałam tego w kilka tygodni.
Nie czułam też presji, by się zmienić, moje życie zwyczajnie potoczyło się tak, a nie inaczej.
Nie musisz być kimś, kogo nie czujesz, zachowuj się tak, jak uważasz.
Mój tekst jest tylko potwierdzeniem tezy, w którą wierzę, nie zmuszam nikogo do niczego.
To jaka będziesz, zależy wyłącznie od Ciebie, Twoich predyspozycji i upodobań.
Miej tylko na uwadze, że uległość nie jest interesująca, a bierność inspirująca.
Często ludzie mówią, dlaczego mnie to spotkało?
Ja nie zadaję już tego pytania, znam odpowiedź.
Bez tych zdarzeń nie byłoby Anuchy, nie byłoby mnie.