Życie niesie ze sobą wiele możliwości, dając nam zdolność do podejmowania decyzji w kwestiach związanych z naszą egzystencją.
Polskie prawo umożliwia rodzicom podejmowanie decyzji w kwestii wychowania swoich dzieci, zgodnie z ich własnymi zasadami.
Niestety, często zdarza się przemoc w rodzinie, opiekunowie nadużywają swojej władzy, zagrażając bezpieczeństwu, zdrowiu i życiu swoich dzieci.
W kontekście tragicznych przypadków przemocy wobec dzieci warto zastanowić się, czy tylko rodzice ponoszą odpowiedzialność za skutki swoich działań.
Czy instytucje takie jak Sąd, MOPS, sąsiedzi czy pracownicy szkoły również są odpowiedzialni za te tragedie?
Jest to zapewne kwestia, która wymaga refleksji i analizy.
PRZEMOC W RODZINIE, ODPOWIEDZIALNI ZA SKATOWANIE 8-LATKA
Bardzo ciężko przychodzi mi czytanie historii, gdzie jest przemoc w rodzinie, gdzie jest nierówna walka niewinnego dziecka z potworem…
Są tragedie, które można było uniknąć, ta jest jedną z nich, ale zawiniliśmy my, dorośli…
Nikt nie zrobił wystarczająco, by uchronić tego chłopca, by zakończyć jego cierpienie, ale nie śmiercią…
Sąd oddalił wniosek o odebranie praw rodzicielskich matce chłopca, bo nie widzieli ku temu podstaw…
Dla sądu istotne było to, że nie mieli odnotowanej interwencji, a w sądowej opinii MOPS-u nie było informacji o przemocy…
Chłopiec nie otrzymał pomocy również w szkole, do której uczęszczał…
Dyrekcja placówki twierdzi, że zachowanie chłopca nie wzbudzało żadnych podejrzeń…
Media donoszą, że ojciec chłopca zgłaszał problemy do MOPS-u i kurator to zlekceważył…
Wątpliwości ojca były bagatelizowane, nikt nie podjął odpowiednich działań, by uchronić to dziecko od cierpienia i śmierci.
Czytałam kiedyś o sprawie chłopca, który był wiele miesięcy katowany, a na koniec został zamordowany własnymi sznurówkami od butów.
Sprawa miała miejsce gdzieś w USA, wszyscy odpowiedzialni za to, co spotkało tego chłopca, zostali ukarani.
Począwszy od pracowników opieki społecznej, po kuratorów, czy sędzi, który zadecydował o losie chłopca.
Jak będzie w Polsce? Jeden zgoni na drugiego, bo nikt nic nie wiedział i nie widział…
DZIAŁANIA SĄDÓW W POLSCE
Miałam ostatnio nieprzyjemność zeznawać jako świadek w polskim sądzie.
Sprawa odbywała się online i była miesiącami przekładana pod byle pretekstem.
Słowo przeciwko słowu, dowody i świadkowie.
Sprawa przegrana, wiecie dlaczego?
Bo kłamstwa były bardziej prawdopodobne niż prawda, w którą pani sędzia nie uwierzyła…
Tak działa polski wymiar sprawiedliwości.
Jak więc działa sąd?
Oddala wniosek o odebranie dziecka matce, bo brakuje jakiegoś dokumentu, czy adnotacji względem tej sprawy.
Sąd opiera się na dowodach, ale czy dowodem w tej sprawie nie był ten chłopiec, czy ktoś z nim porozmawiał?…
Ludzie pracujący w sądzie znają przepisy prawne, ale ich praca nie powinna opierać się tylko na ich przestrzeganiu. Powinni zacząć dostrzegać problemy innych ludzi i pochylić się w ich kierunku, by je rozwiązać. Polskie przepisy prawne, które mają chronić dzieci, pięknie się opisuje, ale w rzeczywistości ograniczają się tylko do dawania pracy urzędnikom.
DZIAŁANIA MOPS-u
Jak działa taka instytucja, czy wypełniają należycie swoje obowiązki?
Moja mama została samotną matką mającą na utrzymaniu trójkę dzieci.
Jej wynagrodzenie wystarczało ledwo na opłaty, do pracy dojeżdżała rowerem, by nie wydawać na autobusy (7 km w jedną stronę).
Nie zawsze sobie radziła, ale kiedy zgłosiła się o pomoc do MOPS-u, usłyszała, że powinna się wstydzić, inni mają gorzej…
Czy tak właśnie pomagają?
Tak, było to wiele lat temu, ktoś mi może powiedzieć, że wszystko się zmieniło, ale co konkretnie?
Urząd to ludzie, ludzie, którzy pracują w takich miejscach, zmienili się, stali się empatyczni?
Widzą coś więcej niż czubek własnego nosa i interesują się czymś jeszcze prócz lokalnych plotek?
Dziecko było radosne i uśmiechnięte, mówią ludzie wykwalifikowani, po studiach, kursach i szkoleniach, a ślepi i bez wyobraźni.
Czy wiecie, że dzieci są zastraszane czy szantażowane i nie rzadko grozi się im, by robili to czego oczekują oprawcy?
Kilkuminutowa wizyta w brudnym i małym mieszkaniu, gdzie jeden śpi na drugim, tak, to są odpowiednie warunki do wychowywania dzieci.
To jest kochająca matka, która dba o potrzeby swoich pociech, doszukałam się ich sześciu…
Nie zaglądam ludziom do portfela, ale w tym przypadku dzieci chyba nie rodziły się z miłości…
Rządowe zapomogi jednym służą, by przeżyć, a innym, by się wzbogacić kosztem dzieci, bo tu o sztukę chodzi.
SZKOŁA, KTÓRA ZAWIODŁA
Nie mogłabym być nauczycielką, ten zawód do mnie nie przemawia, nie mam cierpliwości do dzieci, nie odpowiada mi pensja.
Wiele osób tak mówi, czy myśli, ale jednak nimi zostają i nauczają nasze dzieci…
Wykształcenie, które jest potrzebne w tym zawodzie to zaledwie mały procent tego, co powinien umieć i wiedzieć nauczyciel.
Brak profesjonalizmu, pedagodzy, którzy nie dostrzegają takich dzieci jak Kamil, są niedokształceni lub są źle wykształceni.
Przemoc w rodzinie, dziecko posiniaczone, ze złamaniami, zaniedbane, ale nauczyciele sądzili, że wszystko jest w porządku…
Ja nie wiem, czy tu wystąpiła zbiorowa ślepota, czy zaistniały jeszcze inne czynniki…
Tak, wiem, umęczeni, zapracowani nauczyciele, za takie pensje oni nie będą sobie dodatkowych problemów na głowę brać.
Tylko pamiętajmy, że nauczyciel pracujący w szkole powinien być osobą odpowiedzialną, empatyczną i zaangażowaną w swoją pracę.
Wiedza i umiejętności pedagogiczne, empatia, odpowiedzialność, motywacja, cierpliwość, komunikatywność, czy są jeszcze tacy nauczyciele?
BITYCH DZIECI NIE SŁYCHAĆ
Czy wiecie, że dzieci kochają swoich rodziców mimo krzywd, które od nich dostają?
One przestają kochać siebie, ale wciąż kochają tych, co poniżają, biją i prześladują…
Maluch zamyka się w sobie, skrzętnie ukrywając swój ból.
Inne dzieci szukają pomocy u dorosłych…
Jedni nie uwierzą, inni zbagatelizują, a ostatni wezwą odpowiednie służby, które to dziecko odeślą do domu…
Ci, którzy wiedzą i nie reagują, są współwinni.
Tylko co to zmienia? Ludzie się przestraszą i zaczną reagować?
Ja się nie wtrącam w patologie, to nie moja sprawa…
Ta rodzina jest niebezpieczna, lepiej z nimi nie zadzierać…
Brzmi znajomo?
*Oliwia z Bydgoszczy (4 miesiące) – stan ciężki, pęknięta kość ciemieniowa i obrzęk mózgu.
Ojciec przekonuje, że to starsza siostra uderzyła młodszą w głowę plastikowym kubkiem.
*Julia z Piekar Śląskich (2,5 roku) – gdy przyjeżdża pogotowie, już nie żyje.
Konkubent matki ma dwa promile alkoholu we krwi.
Śledczy podejrzewają, że dziewczynka zginęła od ciosu w głowę zadanym szuflą do węgla.
*Oliwia z Łodzi (4 lata) – na pogotowie przynosi ją matka i przekonuje, że córka właśnie spadła z huśtawki.
Lekarze nie mają wątpliwości, że dziecko nie żyje już od kilku godzin, a katowane było przez wiele tygodni.
POLSKIE PRAWO
Polskie prawo chroni dzieci przed przemocą w domach rodzinnych.
Istnieją przepisy prawne, które nakładają na dorosłych obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom.
Zabraniają stosowania wobec nich przemocy fizycznej, psychicznej lub seksualnej.
Przemoc wobec dzieci jest uznawana za przestępstwo i jest karana przez sąd.
W przypadku podejrzenia, że dziecko jest ofiarą przemocy, można skontaktować się z organami państwowymi.
Takimi jak policja lub kuratorzy sądowi, którzy podejmą odpowiednie kroki w celu ochrony dziecka.
Dziecko może także skorzystać z pomocy psychologicznej, prawniczej lub innych form pomocy, które są dostępne dla ofiar przemocy.
Pięknie napisane czuję się, jakbym czytała fantastykę. Świetne przepisy, które nie funkcjonują poprawnie…
Czy można stworzyć takie prawo, by faktycznie pomagało poszkodowanym dzieciom?
Można, opieka socjalna w krajach skandynawskich, podejmuje liczne działania mające na celu ochronę dzieci przed przemocą w domach rodzinnych.
Zgłoszenia są traktowane jako pilne i są rozpatrywane przez specjalnie wyszkolonych pracowników socjalnych.
Skuteczne dochodzenie i ściganie sprawców.
W krajach skandynawskich opieka socjalna jest zwykle bardzo wczesna i skuteczna w wykrywaniu przypadków przemocy domowej.
Dzięki temu można zapobiec dalszej eskalacji przemocy i zminimalizować szkody dla dzieci.
Rządy i organizacje pozarządowe w krajach skandynawskich prowadzą liczne kampanie społeczne.
Ich celem jest podniesienie świadomości na temat przemocy wobec dzieci i jej skutków dla ofiar.
Kampanie te mają na celu zwiększenie liczby zgłoszeń, zmniejszenie liczby przypadków przemocy i przeciwdziałanie krzywdzeniu dzieci.
LEPIEJ REAGOWAĆ BEZ POWODU NIŻ NIE REAGOWAĆ WCALE
Media lubią rozdmuchać sprawy biednych rodziców, którym odebrano dziecko/ dzieci, przez niewłaściwą opiekę czy przemoc w rodzinie w krajach skandynawskich.
Opiekunowie muszą wtedy przekonywać odpowiednie instytucje, że należycie dbają o swoje pociechy.
Wielu uważa, że niepotrzebnie opieka socjalna ingeruje w sprawy rodziny, ale czy na pewno niepotrzebnie?
Ja uważam, że problemem w polskim społeczeństwie jest to, że rodzice uważają swoje dzieci za własność.
Do kogo należy dziecko?- do samego siebie.
Dziecko to odrębna, pełnoprawna jednostka, której prawa i interesy muszą być chronione i szanowane, a przynajmniej powinny być…