Mówią, że słowa wielokrotnie wypowiadane w końcu się spełnią, czasami wystarczą myśli, by przyciągnąć to, co by się chciało.
Kiedy jednak złe myśli stają się rzeczywistością, a my tak naprawdę tego nie chcieliśmy, trzeba żyć z tą świadomością z myślami i wyrzutami sumienia…
Śmierć rodzica i wyrzuty sumienia…
SŁOWA, KTÓRE MAJĄ MOC
Nie ważne czy powiedziałaś za dużo, czy nie było między Wami kontaktu, śmierć rodzica zamyka Wasz rozdział.
Nie dodasz już nic, a także nie odbierzesz, jedyne co zostaje to wyrzuty sumienia i poczucie niedokończenia, taka nigdy niekończąca się pustka.
Czy gdybyś wiedziała, że to Wasz ostatni dzień powiedziałabyś coś więcej, inaczej?
Może powiedziałabyś cokolwiek, bo to wszystko, co kiedyś znaczenia nie miało, teraz nabiera innego wymiaru.
Niedomówienia, kłótnie, ciche dni, wszystko wydawało się takie nijakie, normalne, ale teraz widzę to inaczej.
Czas wszystko zmienia, ale nie wyrzuty sumienia, one pozostają w człowieku na długo, czasami na zawsze…
Być może teraz jesteś w takiej sytuacji w trakcie konfliktu z rodzicem, jesteś zawzięta i zdeterminowana.
Odpuść, wiedz, że istnieje możliwość, że nie dokończysz Waszej rozmowy, czy kłótni.
Zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że to Wasze ostatnie spotkanie…
NIECHCIANE MYŚLI
Kiedyś jedna z Was zapytała mnie, czy niechciane myśli mają wpływ na naszą rzeczywistość?
Jeśli pozytywne myśli przyciągają dobro to z negatywnymi działa to w podobny sposób?
Czy złe myśli przyciągają burze do naszego życia?
Myślę, że nie, ale istnieją takie zbiegi okoliczności, w których winimy się za swoje myśli, czy słowa.
Pogrążeni w żałobie zastanawiamy się, czy to my spowodowaliśmy to wszystko?
Czy istnieje taka możliwość, że to my zawiniliśmy?…
Patrząc, na codzienne kłótnie rodziców w pewnym momencie pomyślałam, że lepiej byłoby dla nas, by tata nie wrócił do domu.
Taka codzienna huśtawka jego nastrojów, orzeł czy reszka, jak dzisiaj będzie?
No i miałam, co chciałam, nie wrócił…
Nie wrócił, bo miał zawał, bo nikt mu nie pomógł, bo mało jest ludzi, którzy widząc leżącego człowieka na chodniku, biegną z pomocą.
Była masa powodów, dlaczego nie wrócił, ale to nie była wina moich myśli, to zwykły przypadek i zbieg okoliczności.
Myśli czternastolatki nie miały na to wpływu, zrozumiałam to po latach…
ŚMIERĆ RODZICA I WYRZUTY SUMIENIA
Nie mam recepty na wyrzuty sumienia, nie wiem, jak sobie z nimi radzić.
Wiem jednak, że jeśli pochodzą od Twoich myśli czy słów, które potem stały się rzeczywistością, to jest to zwykły zbieg okoliczności.
Bardzo niefortunny i stwarzający u Ciebie wyrzuty sumienia, ale nie jesteś sprawcą tych wydarzeń, jesteś tylko ich częścią.
Nie masz magicznych mocy, nie umiesz słowami czy myślami tworzyć rzeczywistości, nie to nie Ty.
Nie jesteś winna tego, co się stało, nie ważne, czy stało się to w Twojej obecności, czy wiele kilometrów od Ciebie.
Śmierć zazwyczaj przychodzi z zaskoczenia i nawet myśląc o niej, nie jesteś jej sprawcą.
Nie odejmę Twoich wyrzutów sumienia, ale Cię rozumiem.
Trochę mi zajęło pojęcie tego, co się właściwie stało, policja, płacz, krzyki i rozpacz.
Słowa, które powiedziała moja babcia do mojej mamy w dniu śmierci taty, były tak okrutne, że długo nie mogłam jej wybaczyć. Kiedy ja byłam na to gotowa, było już za późno…
Minęło ponad dwadzieścia lat, jakiś czas temu pomyślałam, że jak odwiedzę Polskę, to ją również, czuję, że już potrafię.
Nie zapomniałam, ale zrozumiałam, że to już nie ma sensu, że mój żal jest przeterminowany.
Nie zdążyłam, odeszła kilka miesięcy temu.
PODSUMOWANIE
Nie jesteś winna śmierci bliskiej Ci osoby, bo wcześniej powiedziałaś lub pomyślałaś o tym.
To nie Twoje myśli spowodowały tę śmierć, nie jesteś winna tego, co się stało.
Można czuć niedosyt, bo nie widzieliście się wiele lat, nie rozmawialiście czy Wasza ostatnia rozmowa to kłótnia…
Mało kto jest przygotowany na śmierć rodzica, bliskiego przyjaciela, czy kogoś z rodziny.
Nie zawsze nasze stosunki pozwalają na częste rozmowy, czasami to my jesteśmy tego sprawcami.
Konieczne jest zaakceptowanie tego, co się stało. Nie można cofnąć czasu ani zmienić przeszłości. Warto jednak skoncentrować się na teraźniejszości i skupić na tym, co jest tu i teraz.
Nie nakaże teraz wszystkim żyć w zgodzie, bo sama jestem z tych, które nie zapominają krzywd, wypowiedzianych słów czy czynów.
Tylko miejcie świadomość, że możecie nie zdążyć, się pożegnać…