...

TOKSYCZNI LUDZIE, JAK SIĘ ICH POZBYĆ Z NASZEGO ŻYCIA?

TOKSYCZNI LUDZIE, KOBIETA SIEDZĄCA NAD WODĄ, WPATRUJE SIĘ NA GÓRY

Nadchodzi wiosna, warto zrobić porządki, ale nie tylko w ogrodzie.
Chwasty rosną nie tylko w ziemi, czasami plątają się również między ludźmi, z którymi przebywacie.
Czego potrzebujesz? Łopaty, pogrzeb raz na zawsze swoją nadzieję, że taki człowiek się zmieni.
Zmienić to się może pogoda w ciągu dnia, ale nie toksyczni ludzie, którzy od lat zatruwają życie innym.

LUDZIE, CHWASTY I TOKSYCZNI LUDZIE

Żeby było jasne, nie wszyscy to chwasty, czasami zwyczajnie jesteśmy tak różni, że nie dogadamy się z kimś.
Ktoś może być super koleżanką dla innej osoby, a dla mnie będzie zbyt wścibska i chamska.
Nie każde zachowanie zalicza się do tych toksycznych, wszystko zależy od tego, co odpowiada nam samym.

To nie jest tak, że ja uważam się za świetną koleżankę i człowieka godnego do naśladowania, nie.
Tylko ja już wiem, gdzie jest moja granica, wiem i umiem ją wyznaczać.
Nie będę się już zgadzać na pewne zachowania, nie odpowiadają mi również toksyczni ludzie i relacje z nimi.

Ja wyznaczam granicę, to na co pozwalam, a na co ochoty nie mam.
Nie jestem ideałem i dla nikogo być nie muszę, bo tu chodzi o mnie i mój komfort psychiczny.
To ja decyduję, kto zagości w moim życiu, bo to mi ma to życie odpowiadać.

WYZNACZANIE GRANIC

To ja wyznaczam granice, bo to moje życie, ja decyduję, kto w nim będzie, nie na odwrót.
Kiedy nie masz odwagi powiedzieć komuś wprost, że nie chcesz już kontaktu z tą osobą, unikaj jej.
Nie musisz odtrącać ludzi, z którymi kontaktu nie chcesz, wystarczy ich unikać i życie będzie piękniejsze.
To od nas zależy, z kim będziemy spędzać swój czas, nie warto marnować go na ludzi, którzy na to nie zasługują.

Kiedyś tkwiłam w głupich relacjach z ludźmi, dla których warta byłam nic.
Nijakie rozmowy z osobami, które zaraz po moim wyjściu łapały za telefon i relacjonowały całe zdarzenie.
Spędzałam czas z ludźmi, którzy mnie uwierali jak za małe buty, ale myślałam, że się rozejdą w czasie chodzenia…

Po zakończeniu jednej z takich relacji ujrzałam wpis tej osoby: Bez pewnych ludzi życie jest piękniejsze niż niebo bez chmur.
To były słowa kogoś, kogo uważałam za przyjaciółkę, urwała ze mną kontakt, bo byłam niewygodną koleżanką.
Bo to ja zawiniłam i zawiodłam, ale nie ją, tylko dla niej łatwiej i wygodniej było stać po stronie tych wytykających mnie palcami.

Nie rozumiała, nie próbowała, widziała to, co widzieć chciała, tak naprawdę nie znałyśmy się wcale…
Szukałam zrozumienia u ludzi, którym byłam obojętna.
Udawane życie z udawanymi przyjaciółmi…

WYMAGAM

Nie szukam przyjaźni, nie szukam znajomych, od wielu lat sama, ale nie samotna, to jest ważne.
Możemy mieć wokół siebie grono ludzi, przy których czujemy się samotni czy niezrozumiani.
Mieć możemy kilkoro przyjaciół, którzy w zupełności nam wystarczą, bo nie ilość jest ważna.

Od lat powtarzam, że do bycia szczęśliwą nie potrzebuję mieć masę znajomych czy przyjaciół.
Jeśli jesteś już na takim etapie swojego życia, to wiesz, że wystarczy zaakceptować i polubić siebie.
Ludzie nie dadzą nam szczęścia, oni nas nie uszczęśliwią, kiedy my sami nie lubimy siebie.

Nie łatwo być teraz w gronie ludzi mi bliskich, większość trzymam na dystans.
Ja nie uważam się za pępek świata, uważam, że zasługuję na ludzi, którzy rozumieją mnie, a ja ich.
Nie potrzebuję udawania, sztuczności i zakłamania w swoim życiu, bo to zacznie uwierać, a ja już to znam i tego unikam.

TOKSYCZNI LUDZIE, NA OBRAZKU FILIŻANKI W NIEBIESKIE WZORY

BĄDŹ OTWARTA

Często czytam, że ktoś ma takiego chwasta w rodzinie, że nie może urwać kontaktów.
Uwierz mi na słowo, że możesz, jeśli tak czujesz, potrzebujesz i chcesz, to możesz wszystko, to Twoje życie.
Mówmy otwarcie, kiedy coś nam nie pasuje, reagujmy na chamstwo kierowane bezpośrednio do nas.

Kilka miesięcy temu miałam taką sytuację. Dziewczyna, z którą pracowałam przy mnie, mnie obrażała.
Nie lubię konfliktów, ale bardziej nie zniosę chamstwa, nosi mnie od razu.
Zareagowałam grzecznie, mówiąc, że tu jestem i wszystko słyszę, byłam spokojna, choć serce waliło jak przy porodzie.

Obgadywała mnie do innych, wyśmiewała, ale już nie przy mnie, przyglądałam się, zresztą nie tylko ja.
Zaczęłam traktować ją jak powietrze, nie było to łatwe, ale opanowaniem wygracie więcej.
Kiedy doszło do konfrontacji z dyrekcją, ona jąkała się tłumacząc, nie umiała złożyć zdania.

Po rozmowie z przełożoną przyszła do mnie i płacząc przepraszała, że ona nie wiedziała.
Ona doskonale wiedziała co robi, tylko nie doceniła swojego przeciwnika.
Bardzo szybko okazało się, że ma niską samoocenę i jest zakompleksioną i niedouczoną kobietą, która nie radzi sobie w życiu.

Chciała potem zostać moją koleżanką, Panie broń mnie od takich ludzi.
Nigdy jej nie poniżyłam, nie obraziłam, a kiedy coś mówiłam to do niej, nie za jej plecami.
Choć to nie zawsze łatwe, warto być otwartym i mówić wprost, kiedy ktoś nas rani czy obraża.

KTOŚ, KTO ZAWIÓDŁ

Osoba, która mnie zawiodła, nie zostanie skreślona z listy osób, które lubię, choć zależy też, co zrobiła.
Jednak ktoś, kto zawiódł mnie wielokrotnie, nie może liczyć na moją obecność.
Człowiek, który celowo i wielokrotnie zranił, obraził, obgadał, nie ma miejsca w moim życiu.

Kolejny raz przypomnę, to Ty decydujesz jakie reguły panują w Twoim świecie, Ty nie inni.
Kiedy nie podoba mi się, że ktoś ignoruje moją osobę, na jakiekolwiek wsparcie nie mam co liczyć, żegnaj.
Jest, kiedy w weekend nie ma co robić albo poimprezowałaby, ale u Ciebie, bo do siebie nie zaprosi nigdy, żegnaj.
Ma zawsze coś do załatwienia, a Ty mogłabyś z jej dziećmi posiedzieć, bo i tak w domu jesteś, żegnaj.

Wymagam, ale nie tylko od innych, wymagam przede wszystkim od siebie.
Daję od siebie, jestem życzliwa, a dostaję chamstwo w podzięce, chyba coś nie tak.
Nie zgadzajcie się na taki układ, bo ja nie mówię, by dawać, oczekując czegoś w zamian, dawać, ale komuś, kto docenia.

PUSTY OGRÓD

Często śmieje się do męża, że podobają mi się jakieś filiżanki do kawy, ale nie potrzebuję, bo nie mam kogo zapraszać.
Trochę w tym prawdy, ale też nie do końca.
Ja trzymam ludzi na dystans, nie przekraczam pewnej granicy.

Przestało mi zależeć, przestałam się starać, bo wiem, że nie warto.
Pewni ludzie zawsze będą chamscy, będą krzywdzić, oczekiwać, wiecznie tylko brać i wymagać.
Jestem już na takim etapie w życiu, że mam zwyczajnie wywalone co ktoś sobie pomyśli i jak to odbierze.

Nie wiem, czy tak bardzo zawiodłam się kiedyś na ludziach, którzy byli mi bliscy?
Czy zrozumiałam, że nie warto być, kiedy ta druga osoba nie zasługuje na naszą obecność?
Być może zmieniłam się tak bardzo, że kierunek tych wszystkich ludzi to zupełnie nie moje klimaty.
Czy nie umiem już zaufać?… jedno jest pewne, pięknych filiżanek do kawy nie potrzebuję.

Może Ci się spodobać >>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Seraphinite AcceleratorOptimized by Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.