Różnie możemy postrzegać naszą przeszłość. Odbierać ją jako wciąż ciążące nam brzemię albo przydatny bagaż doświadczeń.
Tylko i wyłącznie od Ciebie zależy, jak będziesz na to patrzeć i czy zaczniesz czerpać z tego mądrość.
Wydarzenia z przeszłości możesz potraktować jako źródło nauki, która będzie pomocą w każdej życiowej sytuacji.
Odwieczne pytanie, dlaczego wciąż żyję przeszłością?…
WRACANIE DO PRZESZŁOŚCI
Cudownie byłoby móc zamknąć oczy i zapomnieć o wszystkich ciążących nam wspomnieniach.
Zapewne jak wiele osób i ja mam ich sporo na swoim koncie, poukładane, lekko przykryte już kurzem.
Minęło wiele lat, a ja wciąż zastanawiam się, co by było, gdyby?…
Jak potoczyłoby się moje życie, gdybym nie zrobiła pewnych rzeczy albo wręcz przeciwnie, zrobiła coś innego?
Czy byłoby takie samo? Byłabym tym samym człowiekiem? Spojrzenie na świat miałabym porównywalne jak te dziesięć lat temu?
Nie, odpowiedź brzmi, trzy razy nie.
Ja wiem, że w moim życiu pewne rzeczy musiały się wydarzyć.
One mnie wiele nauczyły, otworzyły oczy, pokazały, jaka jestem ja i jacy są ludzie wokół mnie.
Cenna lekcja, jeśli wyciągniesz wnioski, ja to zrobiłam.
Wydarzenia sprzed lat pomagają mi w teraźniejszości nie popełniać wielu podobnych błędów.
To tak, jakby oparzyć się w dzieciństwie gorącą lokówką, dotąd bardzo uważam, kiedy ją widzę nagrzaną.
Takie poczucie, że to, co było, ostrzega mnie teraz przed popełnieniem błędu.
WYCIĄGNIJ WNIOSKI
Stało się, nie cofniesz czasu, było, co było, nazwij to, jak chcesz.
Możesz się zastanawiać, męczyć, rozpamiętywać i marudzić.
Ja polecam wyciągnąć z danej sytuacji wnioski, docenić każde doświadczenie z przeszłości.
Przeżyłaś coś trudnego, to siedzi w Tobie cały czas, jeśli nie umiesz zapomnieć, nie umiesz żyć dalej…
Popatrz na to z innej strony jak na cenne źródło wiedzy.
Potraktuj to doświadczenie jak lekcje, coś, co sprawi, że kiedy w przyszłości pojawi się podobna sytuacja, Ty zareagujesz inaczej.
Pomyśl, co nauczyło Cię to zdarzenie, jak zmieniło?
Czy mimo tego, co się stało, chciałabyś być w innym miejscu, niż jesteś teraz?
Wszystko to się wydarzyło, spowodowało zmiany, ale czy aby na pewno na gorsze?
Jeśli coś się nam stale przydarza, czy przyczyną może być stara rana?
Czy gdybyśmy wiedzieli, jakie znaczenie ma przeszłość, nadal byśmy jej unikali?
Może odpuści, kiedy będziemy bardziej uparci w ignorowaniu jej?…
Nie, nie zniknie, ale możesz sprawić, że będzie mniej uciążliwa.
WYBACZ SOBIE I INNYM
Nie możesz zaakceptować wydarzeń z przeszłości, przez co nie umiesz iść dalej?
Rozumiem Cię, ja też długo miotałam się między uczuciem złości, żalu, bólu, niezrozumienia i niesprawiedliwości.
Te uczucia nie są złe, jest na nie czas, ale i on kiedyś powinien się skończyć…
Narzekanie na negatywne wydarzenia w naszym życiu nie pomagają, przerabiałam to.
Dużo trudniej jest, kiedy prześladuje nas poczucie winy, nieustające i wciąż powracające.
Jeśli nie potrafimy wybaczyć sobie, nie potrafimy wybaczyć innym, nie potrafimy żyć dalej.
Jedni otwierają się na nowe, zaczynają zmieniać swoje życie, ulepszać je, nie tkwią już tam, gdzie nic już zmienić się nie da.
Inni żyją w zawieszeniu, jest w nich trochę życia, a trochę już umarli, nie umiejąc iść dalej.
Są też tacy, którzy pamiętają i już nie próbują tego usilnie wymazać z pamięci, ale czerpią z tego cenne lekcje.
Najlepszym sposobem jest stworzenie otoczenia, które nie ma powiązania z przeszłością.
Nie kojarzy nam się z tym, co było.
Nowe środowisko, nowi ludzie, odetnij się od tego, co było, zacznij żyć tu i teraz.
Czasami konieczne jest zbudowanie nowej teraźniejszości, aby pokonać przeszłość.
